czwartek, 29 kwietnia 2010

SRI LANKA - PINNAWELA, SIEROCINIEC DLA SLONI

Ostatni egzotyczny przystanek podrozy, Sri Lanke przemiezalismy w zachlannym przyspieszeniu. Chcielismy nasycic sie tropikalnym kolorem, zapachem, sloncem i deszczem monsunowym (rano - slonce, po polodniu - deszcz, codziennie) przed powrotem do chlodnego Sopotu. Nie bylo czasu na zamieszczenie zdjec na blogu. Uzupelniamy braki juz z domu...
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz