Poczatek. Najpierw podroz przez Londynek Zdroj pietrowym autobusem. Na lotnisku w Dubaju , mielismy niesamowite spotkanie z moim kolega ze studiow filmowych. Przygladalem sie przez kilka minut i nie wierzylem wlasnym oczom, ze w autobusie do samolotu z dubaju mozna spotkac kolege ktorego sie nie widzialo ponad 10 lat. Myslalem ze to efekt przestawienia czasu i ze to jakies halucynacje, gdyby nie to, ze ania go zagadala to bysmy sie rozmineli . A tu sie okazao ze to jest w rzeczy samej Pawel Kubisz, ktory co jest bylo jescze bardziej niesamowite jedzie do Agi Stanek , ktora juz jakis czas mieszka i prauje w Kuala Lumpur. Strach pomyslec kogo jeszcze spotakamy w podczas dalszej podrozy. A to byl dopiero pierwszy dzien!
Tak, ja tez nie mogłam uwierzyc, ze to Macur jak go zobaczyłam na KL Sentral, od razu poprosiłam o lekarza :-D Mateo, piszcie jak z wizami (a zdaje się raczej chyba ich brakiem) do Taj.
OdpowiedzUsuń